Sonata przy blasku księżyca. 1875 rok.

Ładnie napisana historia, podobno do tego autentyczna, ze sławnym kompozytorem w roli głównej i z akcentem tyflologicznym. Historja jednej sonaty. Będzie temu kilka miesięcy, znajdowałem się w Bonn, ojczyźnie Beethowena. Spotkałem tam starego muzyka, który był w ścisłych stosunkach ze sławnym kompozytorem; i od niego słyszałem następujące opowiadanie: „Wiesz pan” rzekł do mnie, „że Beethoven … Czytaj dalej Sonata przy blasku księżyca. 1875 rok.