Francis Huber, niewidomy badacz pszczół (1750-1832). Szkic biograficzny z 1875 roku.

Nie ma bardziej uderzającego komentarza na temat zakresu pracy Hubera niż ten, który można uzyskać analizując prace jego następców. Niemiecki pszczelarz Dzierzon rozwikłał tajemnicę matek składających jaja trutni – tajemnicę w pełni rozpoznaną i jasno określoną przez Hubera. Wiele faktów zostało dodanych do tych odkrytych przez Hubera, dokonano też kilku poprawek w jego wypowiedziach, ale niewielu przyrodnikom udało się pozostawić po sobie dzieło tak pełne i dokładne jak jego. Wszystko, co zostało zrobione w tym dziale od jego czasów – w sumie nie dorównuje pracy wykonanej przez niego – jest jedynie budową na jego fundamencie.

Biogram Hubera w angielskiej wikipedii, jako jeden z odnośników, wskazywał artykuł z jego szkicem biograficznym, napisanym w 1875 roku. Kilka drobnych korekt tłumaczenia maszynowego i można zagłębić się w tej pasjonującej lekturze…

Uwieńczeniem dalszych poszukiwań, było angielskie tłumaczenie dzieła Hubera „Nowe obserwacje dotyczące historii naturalnej pszczół”, dostępne w zasobach projektu Gutenberg, które nawet w niedoskonałym automatycznym przekładzie na polski, dostarcza jedynych w swoim rodzaju, kilku godzin czytelniczej przygody.

Czytaj dalej „Francis Huber, niewidomy badacz pszczół (1750-1832). Szkic biograficzny z 1875 roku.”

Zwyczaje niewidomych w Japonii. 1891 rok.

Przemówienie Kennetha Jernigana cytowane w poprzednim wpisie, zawierało ciekawą wzmiankę o japońskim niewidomym księciu, który ocalił niewidomych od plagi żebractwa, ustanawiając innowacyjny wzór ich życia. O ile do publikacji Uniwersytetu w Cambridge z 1956 roku, przytaczanej jako źródło tej informacji, nie udało mi się dotrzeć, to w zasobach sieciowych znalazłem monumentalną, kilkudziesięciotomową monografię o społeczeństwie japońskim, wydaną w roku 1891. W jej dziewiętnastym tomie, znajduje się krótki rozdział poświęcony niewidomym. Wzmiankowany książę nazywał się inaczej, ale reszta się zgadza, a maszynowe tłumaczenie tekstu po poprawkach też całkiem zdatne do czytania.

Czytaj dalej „Zwyczaje niewidomych w Japonii. 1891 rok.”

ŚLEPOTA: CZY HISTORIA JEST PRZECIWKO NAM? 1973 rok.

Porywające przemówienie Kennetha Jernigana, ówczesnego prezydenta amerykańskiej NFB (Narodowej Federacji Niewidomych). Znakomity mówca, ciekawe ujęcie tematu, wiele nieszablonowych, a nieznanych postaci historycznych. Do tego całkiem udane tłumaczenie maszynowe, które wymagało poprawek tylko w kilku miejscach. Czytaj dalej „ŚLEPOTA: CZY HISTORIA JEST PRZECIWKO NAM? 1973 rok.”

Poemacik satyryczny w wersji audio z najlepszymi życzeniami.

„Dla jaśnie prezesów jeszcze więcej sukcesów, a dla nas w dziejów mroku – śmiechu w nowym roku.”

Satyryczny trzynastozgłoskowiec napisany przeze mnie 4 lata temu nie stracił zbyt wiele na aktualności, a w tym roku udało się nadać mu zupełnie nowy wymiar: dwoje profesjonalnych lektorów, 7 użytych świetnych kawałków muzycznych i ponad 60 efektów dźwiękowych składa się na 68 minut zabawnego audio.

Czytaj dalej „Poemacik satyryczny w wersji audio z najlepszymi życzeniami.”

ARIA czyli awaria

ARIA (Accessible Rich Internet Applications) to system atrybutów, które można dodawać do kodu strony, żeby ułatwić użytkownikom czytników ekranu korzystanie z niej.
Dzięki ARIA można określać role nietypowych elementów interfejsu, powodować, żeby istotne informacje były odczytywane automatycznie przez czytnik i itp.
Nieprawidłowo użyta, może jednak spowodować więcej problemów niż korzyści.

Czytaj dalej „ARIA czyli awaria”

Niewidomy w ogniu śmiertelnych niebezpieczeństw. 1928 rok.

Włos się na głowie jeży, gdy czyta się współczesne nam relacje z manifestacji i kontrmanifestacji, bo jedni w drugich zgniłymi jajami, trzeci w czwartych haniebnym transparentem, piąci w szóstych z telebimów i megafonów, a siódmi w ósmych środkowym palcem, albo nawet całą pięścią, czasem uzbrojoną w kastet…

Myśl przychodzi do głowy, że dawniej na pewno naród miał więcej kultury i w słodkich czasach międzywojnia nie dochodziło do takich ekscesów.
A okazuje się, że – parafrazując powiedzonko dyr. Jakowienki – nie tylko w Petersburgu gorzej bywało…

Czytaj dalej „Niewidomy w ogniu śmiertelnych niebezpieczeństw. 1928 rok.”

Niewidoma żona… Która lepsza niż ona? 1898 rok.

Przedzierając się przez cyfrowe wykopaliska, często napotkać można krótkie, jednozdaniowe notatki, nie warte uwagi. Czasem jednak i wśród nich zdarza się szokujący wyjątek.

„Medycyna zna różne przypadki” jak mawiał doktor Niegłowicz ze Skiroławek – poniżej dobry przykład prawdziwości tego twierdzenia.

Czytaj dalej „Niewidoma żona… Która lepsza niż ona? 1898 rok.”